Witam serdecznie :)
Aj, ostatnio wszystko w biegu, na nic nie mam czasu. Aisha z bloga "Sznurki i koraliki" zorganizowała u siebie naukę makramy. Zapisałam się z przyjemnością, bo od dawna chciałam się tego nauczyć, jednak wcześniej brakowało mi motywacji by zacząć.
Niestety nie udało mi się kupić w pobliskich sklepach konkretnych sznurków do makramy, na szczęście podczas robienia porządków w zapasach z włóczkami znalazłam dwa motki ni to grubego kordonka, ni to muliny, które jednak idealnie pasują na pierwsze kroki nauki :).
Pierwsza powstała ta żółto brązowa bransoletka. To już wystarczyło bym złapała bakcyla i zapragnęła zrobić kolejną. Tym razem spróbowałam z koralikami, akurat znalazłam trzy pasujące i tak powstała druga sambala ;)
Mam nadzieję, że jak na początek nie jest źle ;).
Dodatkowo banerek do pierwszego zadania:
Już pojawił się post z drugim zadaniem i ogromnie się cieszę bo właśnie coś takiego sobie zaczęłam próbować :D.
Na deserek jeszcze różyczka z mojej działki:
Ładna, prawda? :)
A wielbicieli książek skuszę gazetą z kryminałem na wakacje, za 14,99 zł, Jeśli jesteście ciekawi, zapraszam na mojego drugiego bloga "Biblioteczka Dagmary" :)
Pozdrawiam serdecznie,
Dagus91
Widać, że starasz się, aby ta działka była coraz to piękniejsza i gratuluje bo jest. Wprawdzie nie znam makramy od podszewki ale ta brązowo żołta branzoletka jest świetna i życzę kolejnych sukcesów dzięki którym będziesz miała jeszcze większą wenę by nas zadziwiać.
OdpowiedzUsuńŚwietnie ci wyszło:) piękne bransoletki:) cieszę sie, że nasza wspólna nauka dała ci motywację. A spóźnienie - rozumiem;) Zresztą dopisałam to nawet w regulaminie:) Ja staram sie być wolną duszą, która ciężko wciska się w jakiekolwiek ramy, nawet te czasowe;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie:)
Bardzo fajne bransoletki :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wychodzi Tobie makrama :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń