W piątek udało mi się skończyć zielony bieżniczek z kordonka, który kupiłam u chińczyka za jakieś 3 zł ;). Zdjęcia wrzucam dopiero teraz bo w Andrzejki spotkałam się z kimś kogo tu serdecznie pozdrawiam i dziękuję za miły dzień ;), a później jak zwykle brak czasu i pogody na fotki które dałoby się oglądać. Te niestety też nie są najlepsze ale niestety mój aparat nie chce ze mną współpracować i widzi własne kolory, niekoniecznie podobne do oryginalnych :-/.
Bieżnik ma wymiary 40x18 cm.
W opisie ma o jeden rząd więcej, niestety nie starczyłoby mi kordonka więc troszkę zaimprowizowałam, jednak nie stracił na uroku i chyba nawet nie widać, że czegoś tam brakuje :P. Zresztą oceńcie sami:
Zachęcam do komentowania i dziękuję wszystkim osobom, które obserwują mój blog, zaglądają tu i motywują do dalszej pracy :)
Mało zieleni ostatnio bo zima jest więc Ty tą dysproporcje starasz się zmieniać i to z pięknym skutkiem, gratuluje i życzę dalej takich udanych robótek :-)
OdpowiedzUsuńnic nie brakuje ,jest śliczny.sama też robi,,e ,ale twoje prace są piekne.pozdrawiam
OdpowiedzUsuń