poniedziałek, 29 lutego 2016

Co zrobiłam z warkoczowym sznureczkiem, czyli w tęsknocie za słońcem...

Hej :). Nie wiem jak Wam, ale mi ta pogoda daje się we znaki. Mam już totalnie dość tych szarych i ponurych dni. W dodatki zrobienie jakichkolwiek zdjęć przy takiej aurze za oknem zakrawa o cud. Mieszkam w bloku, okna wychodzą na zachód, więc tym bardziej światła słonecznego u mnie mało. Dlatego wybaczcie mi jakość zdjęć, niestety są tak szare, że nawet programy do obróbki sobie nie radzą z ogarnięciem tej masakry. Robiłam trzy podejścia, niestety każda wychodziła tak samo beznadziejnie, dlatego się poddałam i przerażę Was tym co mam.


Na 8 zadanie nauki makramy oprócz bransoletki zrobiłam także pewien sznureczek. Teraz uchylę rąbek tajemnicy i pokażę do czego był mi potrzebny:


Słoneczny komplecik :) Jak na niego patrzę, od razu robi mi się cieplej i weselej.

Sznureczek i jasny żółty kolor w kolczykach i wisiorku to kordonek Maxi. Ciemniejszy odcień żółtego to resztki innego kordonka, niestety nie pamiętam jakiego.

Średnica kwiatowych kolczyków to 3 cm, natomiast wisiorka  3,5 cm.


Do tego zrobiłam coś, co od dawna chciałam mieć. A mianowicie prosty ekspozytor. Powstał z grubszego kartonu z pudełka po paczce, białej farby, poszewce z jaśka i odrobiny kleju. 
Niestety szaruga za oknem sprawiła, że zdjęcie z nim jest fatalne:


Marzy mi się jeszcze jakiś prosty ekspozytor na bransoletki i kolczyki, jednak póki co nie mam na nie dobrego pomysłu.


Motyw kwiatowy w makramie tak mi się spodobał, że powstały jeszcze jedne kolczyki, tym razem błagalnie przywołujące wiosnę ;)


Kolczyki są dość małe, średnica kwiatka to 2 cm.

Do ich zrobienia użyłam białego kordonka Maxi i różowego Garden. W połączeniu ich razem, z niewiadomych przyczyn, różowy przestał być jasnym różem a przypomina bardziej łososiowy lub coś podobnego. Nie znam się zbytnio na tych wszystkich odcieniach, jednak sami widzicie, że ten kolor niewiele ma z różem wspólnego ;).


I jak Wam się podoba? Mam nadzieję, że choć troszkę przywołałam wspomnienia o ciepłych dniach :).

W następnym poście także będzie wiosennie bo szykują się listki na 9 zadanie nauki makramy :).


Pozdrawiam serdecznie,
Dagus91

poniedziałek, 15 lutego 2016

Makramowe kolczyki z zawieszką

Hej :). Dziś znów pomęczę Was makramą ;). Nie sądziłam, że ta technika tak bardzo mi się spodoba. A gdy odkryłam jak świetnie robi mi się makramowe prace z kordonka, totalnie zakochałam się w tych supełkach :). Tak więc dziś przedstawiam kolejną pracę. 



Do tego kompletu użyłam kordonka Maxi, koralików TOHO 8/0 oraz szklanych koralików 8 mm. 
Tym razem kolczyki są dość długie w porównaniu do poprzednich prac, bo te mają 5,5 cm długości (licząc bez bigla), natomiast zawieszka liczy 6,5 cm długości.



Całość powstała na podstawie zdjęcia kolczyków, na które natknęłam się w internecie. 

Swoją drogą, uwielbiam buszować po necie w poszukiwaniu nowych inspiracji. Dlatego uwielbiam Pinterest. Jak już tam wejdę, mogę buszować godzinami podziwiając zdjęcia cudownych prac, które można znaleźć :).


Pozdrawiam serdecznie,
Dagus91


środa, 10 lutego 2016

Warkoczyki czyli nauka makramy zadanie 8

Witam serdecznie :). Dziś dosłownie ostatnim rzutem na taśmę, jak to się mówi, przedstawiam moje prace na 8 zadanie nauki makramy. Prace gotowe były już jakiś czas temu ale przez tę ponurą pogodę nijak nie szło zrobić fotek. Zdjęcia wychodziły tak ciemne, że nawet program do obróbki sobie z nimi nie radził. Te, które pokazuję też nie są super, jednak już musiałam wybrać jakiekolwiek.


Będąc na chwilę w pasmanterii trafiłam na cudownie miękkie rzemyki. Akurat, w sam raz na bransoletkę :)



Powstała ze splotu na 6 sznurków, dzięki tutorialowi, do którego link podała Joasia. Do tego do ozdoby dołączyłam małą zawieszkę z napisem "Made with Love" :)


Druga moja warkoczykowa praca to sznureczek z czterech nitek kordonka. 
Jego przeznaczenie pokażę dopiero w następnym poście ;)



Wbrew pozorom, choć większość dziewczynek uwielbia warkoczyki wszelkiego rodzaju, ja nie znoszę ich pleść. W związku z czym te zadanie było dla mnie wyjątkowo męczące. Nie pytajcie nawet ile razy podchodziłam do tych dwóch prac i ile razy je rozplątywałam i zaczynałam od nowa...

Na szczęście jednak udało mi się wysupłać te dwa warkoczyki, dzięki czemu zadanie makramowe nr 8. uważam za zaliczone :D



Pozdrawiam serdecznie,
Dagus91